Wczoraj chcąc wziąć się za robienie własnoręcznych kartek natknęłam się na technikę zwaną "Quilling". Technika ta jest "pochodną" papieroplastyki i polega na nawijaniu na rurkę tudzież specjalną igłę wąskich pasków papieru i przyklejaniu ich równolegle do podłoża tworząc obrazek lub motyw. Co prawda tworzy się też dzięki temu formy 3D, ale jest to zdecydowanie rzadziej spotykane. Quilling jest często stosowany także w scrapbookingu.
Przeglądając grafikę Google i widząc co cudownego można stworzyć dzięki tej technice oniemiałam i natychmiast wzięłam się do pracy. Wycięłam paski z kolorowego bloku rysunkowego i stworzyłam karteczkę. Ze względu na fakt, że nie posiadałam stosownego narzędzia, paski rolowałam palcami.
Dzisiaj, czym prędzej popędziłam do sklepu papierniczego z nadzieją, że w moim małym mieście znajdę gotowe paseczki do quillingu. gdy tylko ujrzałam je na półce gęba mi się uśmiechnęła. A zrzedła zaraz po zobaczeniu ceny. Przebicie było trzykrotne tego, co widziałam w internecie, no ale na początek, zanim zamówię pełny zestaw.
A oto efekty mojej zabawy;)
![]() |
Kartka środkowa wykonana została jeszcze wczoraj, a dwie o motywach świątecznych dzisiaj. Metoda jest dosyć szybka. Wykonanie jednaj kartki zajęło mi około półtorej godziny;) |